Subiektywnie o… Think Tank Retrospective 7 v2.0

Zakładka „Blog” na mojej stronie w ostatnim czasie niestety trochę umarła… Dlatego chciałbym przywitać wszystkich po przerwie 🙂

Jako, że mam dostęp do różnego sprzętu fotograficznego oraz akcesoriów, a w internecie często ciężko znaleźć ciekawe informacje lub osobiste spostrzeżenia na jego temat, chciałbym zapoczątkować nową serię wpisów. Dzisiejszy wpis będzie o torbie fotograficznej, którą wiele fotografów może kojarzyć. Mowa oczywiście o tytułowym Think Tank Retrospective 7 V2.0, który na testy otrzymałem od F43.pl i został ze mną na dłużej.

Zacznijmy od początku… Bardzo długi czas (myślę, że od roku 2017)  szukałem codziennej torby fotograficznej. Oczywiście miałem już kilka toreb, z których pod względem funkcjonalności byłem i jestem zadowolony, ale… W moim przypadku najbardziej denerwował mnie wygląd. Odkąd zobaczyłem piękne skórzane i płócienne torby firmy ONA Bags, a dokładniej model The Brixton zamarzyła się mi skórzana torba fotograficzna, która nie kojarzy się z akcesorium wędkarskim. W ten sposób zaczęła się u mnie era szukania odpowiedniej torby fotograficznej na co dzień (ONA niestety w moje wymagania wpasowała się tylko wyglądem).

Zanim przejdę do opisu oraz testu powiem jakie były moje wymagania do takiej codziennej torby i dlaczego wybrałem właśnie ten model.

– Preferowany typ/wygląd: klasyczna listonoszka / messenger bag;

– Materiał: skóra lub gruby płócienny materiał;

– Rozmiar: mieszczący tablet 12″ oraz 3 nieduże aparaty;

– Inne cechy: zapinane na zamek błyskawiczny komory/kieszenie, aby chociaż w drobnym stopniu ochronić sprzęt przed kradzieżą.

 

Czy Think Tank spełnia te wymagania? Już śpieszę z odpowiedzią 😉

Retrospective jest torbą typu listonoszka – bezsprzecznie pasuje do moich wymagań pod tym względem.  Przyznam, że najdłuższy czas szukałem torby skórzanej i niestety jest to bardzo ciężkie do realizacji, ponieważ na rynku mamy w zasadzie tylko ONA Bags i podobne niedostępne na polskim rynku. Łatwo to możecie zweryfikować wpisując w popularną wyszukiwarkę frazę „leather camera messenger bag”. Zacząłem szukać torby niefotograficznej, w której ewentualnie umieściłbym wkład na aparaty, ale żadna z takich toreb nie była funkcjonalna, bo niestety były za mało wymiarowe aby pomieścić sprzęt fotograficzny, który sam w sobie jest dosyć gruby. Z reguły takie torby są robione po to aby wrzucić tam lapka + trochę „papierów” i tyle. Dlatego zakup niefotograficznej oraz skórzanej torby odpuściłem. Przyczyniła się do tego jeszcze jedna kwestia – torby skórzane ze względu na wagę w porównaniu do canvas’u ważą prawie dwa razy tyle. Tutaj na horyzoncie pojawił się właśnie tytułowy Retrospective.

Pozwólcie, że zadam pierwsze pytanie: Jak wygląda jakość wykonania oraz trwałość torby?

Retrospective jest uszyty z grubego płótna, które w dotyku sprawia bardzo przyjemne wrażenie. Uważam, że pod względem jej trwałości nawet przez sekundę nie ma tutaj nad czym się zastanawiać – wytrzyma wiele lat. Producent zadbał o każdy detal – regulacja paska jest wykonana z metalu, wszystkie suwaki od zamków błyskawicznych są zakończone eleganckim kawałkiem skóry, rzepy trzymają bardzo mocno. Torbę używam 3 miesiące i nie widzę najmniejszych zaciągnięć czy przetarć materiału itp.

Przejdźmy teraz do następnej ważnej kwestii: Czy mój sprzęt w torbie jest bezpieczny?

Wiele podobnych toreb są miękkie i nie wzbudzały we mnie zaufania pod względem ewentualnej ochrony. W przypadku Retrospective też miałem takie wątpliwości, ale po zobaczeniu go i zapakowaniu aparatów stwierdziłem, że były bezzasadne. Torba jest sztywna (pod warunkiem, że nie wyciągniemy usztywnień) i uważam, że o ile nie chciałby ktoś na niej siadać to aparaty są bezpieczne. Rzecz ściśle związana z bezpieczeństwem to również ewentualna ochrona przed kradzieżą. Tutaj mamy do dyspozycji kilka tzw. ekspresów, które pozwalają nam zapiąć kieszenie lub główną komorę w momentach kiedy np. idziemy wśród tłumu. Niestety nie jest to takie oczywiste jak by się wydawało. Wspomniana wyżej torba firmy ONA Bags tego nie posiada i niestety to na „dzień dobry” zdyskwalifikowało tą torbę u mnie. Następnym powodem dlaczego uważam torby bez zamku błyskawicznego na głównej komorze za zło to kwestia spaceru w deszczu. Czasem nie przewidzimy, że zacznie padać, ale przewidział to Think Tank i dlatego do torby dorzuca pokrowiec przeciwdeszczowy 😉 Przypadło mi do gustu rozwiązanie związane z zamykaniem głównej komory, możemy je zapiąć, możemy zostawić otwarte i korzystać tylko z rzepów w klapie, a możemy zamykanie komory całkowicie wsunąć w środek klapy. Dla każdego coś dobrego!

Wytłumaczyłem już, ze torba jest stylowa, ale jak z jej funkcjonalnością?

Retrospective to torba, którą odkrywamy i odkrywamy… Gdy myślimy, że znamy już każdy patent i każdą kieszeń, wyłaniają się nam następne 😉 Jestem w bardzo pozytywnym szoku jak można zaprojektować produkt, tak aby każdy mógł dopasować go do siebie. Tutaj chyba nie ma innej możliwości. Mamy do dyspozycji wiele zakamarków, kieszeni zamykanych na zamek, ale i takich na rzep. Oczywiście przegródki są na rzep i nie ma problemu ich umieszczeniem w innym miejscu. Ogromnym plusem dla producenta jest również to, że dorzuca w zestawie pakiet kilku dodatkowych przegródek.  Torba przychodzi domyślnie z paskiem naramiennym, ale również z paskiem, który ułatwia przenoszenie torby w dłoni. Ten drugi możemy odpiąć gdyby nam przeszkadzał.

Ile rzeczy zmieszczę do torby?

W moim przypadku Retrospective w wersji 7 V2.0 bez problemu mieści Surface Pro (12,3 cala) z ładowarką + trzy aparaty: nieduży analogowy średni format, cyfrowe (bez)lustro i jeszcze jedno mniejsze body typu analogowa lustrzanka na film 135 lub klasyczny dalmierz. Do tego śmiało komorę można ułożyć w sposób piętrowy chowając na spód jeszcze kilka szkiełek. Do kieszeni możemy wrzucić akcesoria takie jak filmy fotograficzne, karty pamięci czy baterie.

Na pochwałę zasługuje dodatkowa szlufka na ewentualnie podpięcie sakwy oraz miejsce na ewentualny termos czy butelkę z wodą, które znajduje się po drugiej stronie torby i stanowi bardzo stylowe rozwiązanie. Nie jest to brzydka, standardowa siateczka tylko ładnie zeszyty ze sobą kawałek materiału zamieniający się w sakiewkę. Domyślnie jest elegancko schowany, ale jego rozłożenie trwa kilka sekund. Wyobraźcie sobie, że nawet w tym miejscu znajdziemy rozkładane usztywnienie. To sprawia, że nie bałbym się tam wrzucić np. lampy błyskowej. Na woreczku na napój jest również szlufka pozwalająca w razie potrzeby na doczepienie następnej zewnętrznej sakwy.

Podsumujmy!

Torba Think Tank Retrospective 7 V2.0 nie powiem, że należy do tanich (na dzień dzisiejszy kosztuje około 650zł), ale na każdym kroku dostajemy potwierdzenie, że to był dobry wybór. Podczas ulicznych połowów na decydujące momenty torba zapewnia odpowiednią ochronę oraz nie mówi swoim wyglądem „patrzcie na mnie – mam w środku aparaty”. Mam do czynienia z torbami wielu innych firm i niestety kilka razy przekonałem się, że m.in. waga sprzętu robi swoje. Pomimo zakupu toreb za cenę klasycznych sportowych „adidasów” często po kilku miesiącach materiał się przecierał, a raz o zgrozo pękł mi karabińczyk od paska naramiennego! Tutaj po prostu mamy pewność, że nic takiego nie ma prawa się zadziać. Retrospective jest warty każdej wydanej złotówki. Polecam!

Koniecznie zerknijcie na stronę f43.pl .

Published by

Leave A Comment